Zobacz całą galerię


STARACHOWICE I OGRODZIENIEC - RELACJA Z WIZYTY

31 maja 2006 - Tomasz Sokołowski

      Towarzystwo Turystyki Rowerowej CROSS  rozpoczęło realizację projektu „Uczmy się od naszych przodków”. Celem projektu jest przygotowanie 20 osobowej grupy młodzieży w wieku 15-24 lata do roli prezenterów wybranych zagadnień z okresu starożytności na obszarze dzisiejszego Dolnego Śląska.

Interesuje nas głównie kultura przeworska, z którą tak ściśle związane są Trachalice. Odkryto i udokumentowano tutaj istnienie w młodszym okresie rzymskim na przełomie II-III w. po Chrystusie osady hutniczej. Historia starożytnej metalurgii żelaza jest pasjonująca nie tylko ze względu na rolę jaką żelazo odegrało w rozwoju cywilizacyjnym , ale też na wiele nie rozwiązanych do dzisiaj zagadek dotyczących technologii jego produkcji. Mimo bardzo spektakularnych odkryć archeologicznych nie udało się dotąd nikomu odtworzyć starożytnego procesu hutniczego, ani nawet określić jak naprawdę wyglądał i funkcjonował piec. Jedyną pewną rzeczą jaka można zobaczyć, dotknąć i zbadać jest z reguły kloc żużla stanowiący odpad procesu metalurgicznego. Próby osiągnięcia poziomu naszych starożytnych przodków póki co trwają już kilkadziesiąt lat i zapewne potrwają jeszcze drugie tyle. W oczekiwaniu na efekty postanowiliśmy tymczasem skupić się także na innych aspektach funkcjonowania starożytnej osady  ( odpowiednika współczesnej wsi ), które chcielibyśmy prezentować przy okazji organizowanych przez nasze stowarzyszenie imprez plenerowo-historycznych. Na realizację projektu „Uczmy się od naszych przodków” otrzymaliśmy dotację w ramach Programu Młodzież.

W budżecie projektu przewidziano środki na między innymi na wyjazd studialny do Starachowic i Nowej Słupi ponieważ w tych właśnie miejscowościach odbywają się każdego roku dwie imprezy historyczno-edukacyjne tj. piknik archeologiczny „Żelazne Korzenie” oraz „Dymarki Świętokrzyskie”.
Pierwsza z tych imprez ma charakter wybitnie edukacyjny i jest przewidziana dla szkół.
Każdy pokaz czy zajęcia w starożytnych warsztatach rzemieślniczych i artystycznych jest komentowany bezpośrednio przez prowadzących. Młodzież uczestnicząca w pikniku ma do dyspozycji specjalne zeszyty z opisami stanowisk oraz sugestiami na co szczególnie zwracać uwagę i o co pytać. Poziom naukowy jest wyjątkowo wysoki  ponieważ zajęcia prowadzą naukowcy archeologowie. Jednak największą atrakcją pikniku i dymarek jest idea tzw. „interpretacji historycznej” czyli aktywnego i bardzo widowiskowego przedstawiania zagadnień historycznych. Zarzucono tutaj pogląd, że przedmioty powinny „przemawiać” do widza same. W nowoczesnym widowisku historycznym uczestnik jest w samym środku odtwarzanych wydarzeń, a przedmioty nigdy nie są oderwane od kontekstu historycznego.

Bardzo ważne jest budowanie odpowiedniego klimatu poprzez wierne odtworzenie takich detali jak budowle, narzędzia, uzbrojenie i ubiory, a także odgrywanie scen z życia społecznego. Obowiązuje przy tym znajomość historycznych tekstów źródłowych oraz znajomość archeologii. Ludzie prowadzący takie imprezy są oryginalnie ubrani  i doskonale przygotowani do prowadzenia dyskusji z uczestnikami.

Kompletując grupę młodzieży staraliśmy się aby składała się ona z osób aktywnych i kreatywnych. Opublikowaliśmy w prasie lokalnej i na naszej stronie internetowej konkurs na krótki esej pt. „Moja wizja starożytnej osady, jednak odzew nie był zadawalający.
Nieduża ilość otrzymanych prac świadczy, że temat jest trudniejszy niż przypuszczaliśmy, a starożytność na obszarze barbarzyńskiej Europy jest bardzo mało znana. W wyniku konkursu zakwalifikowano do grupy 9 osób, natomiast pozostali członkowie pochodzący z Tarchalic i Lubiąża zostali zarekomendowani przez nauczycieli historii z ich szkół. Jest to działanie nastawione na aktywizowanie środowisk obu tych wsi, które odgrywają kluczową rolę w planach tworzenia na obszarze Środkowej Odry sieci ekomuzeów. Mają one zacząć funkcjonować w perspektywie ok.2 lat, ale do tego momentu musimy przygotować odpowiednią infrastrukturę i ludzi. Wyjazd do Starachowic i Nowej Słupi jest pierwszym krokiem w tym kierunku. Nikt z młodych uczestników nie widział do tej pory podobnej imprezy. Szczególnie przyglądaliśmy się młodzieży z Tarchalic. Dla nich tematyka starożytnej metalurgii żelaza Gór Świętokrzyskich prezentowana na starachowickim pikniku przez  jego głównych pomysłodawców tj. Szymona Orzechowskiego i Andrzeja Przychodniego to także odkrywanie historii ich własnej  wsi. Od ubiegłego roku wspólnymi siłami naszego stowarzyszenia i całego Partnerstwa Doliny Środkowej Odry staramy się przywrócić do kalendarza kulturalnych imprez gminy Wołów  Dymarki Tarchalickie.
W tym celu po raz drugi organizujemy w dniach 8-10 września nasz własny piknik archeologiczny pod nazwą „Żelazna Wieś Tarchalice”. Cel jest jasny – edukacja historyczna w atrakcyjnej formie !
Młodzież naszej grupy zobaczyła w Starachowicach na czym to polega. Widowisko historyczne w takiej formie na wszystkich robiło duże wrażenie, jednak mimo luźnej atmosfery całej imprezy grupa była skupiona na pokazach i przekazywanych informacjach.

Wśród prezentowanych tematów mogli obejrzeć pracę starożytnych hutników na piecowisku, warsztat kowalski, złotniczy i brązowniczy, tkacki, garncarski, obróbki drewna, stolarski i szklarski. Przekonali się, że wszystkie te rzemiosła funkcjonowały w czasach starożytnych, a więc ludzie z tamtego okresu nie byli w żadnym razie prymitywni. Przyglądali się prezentacjom uważnie również dlatego, że znają cel swojego przyjazdu do Starachowic. To właśnie ta grupa będzie w niedługim czasie pomagać profesjonalnym wykonawcom w podobnych prezentacjach podczas pikniku w Tarchalicach. Przyglądając się naszej grupie zauważyliśmy jak różnią się jej członkowie. Sa wśród nich osoby doskonale czujący się w swobodnej dyskusji z naukowcami, są też i tacy którzy świetnie obserwują  i wyciągają wnioski, a potem przekuwają je we własne pomysły.

Mimo, że zaproponowaliśmy im konkretne role, część z nich nie chce być na stałe z nimi związana.  Chłopcy z Tarchalic zajmą się wspieraniem warsztatu hutniczego, ale też chętnie poznają tajniki kowalstwa. Dziewczęta raczej skupią się na tkactwie i plecionkarstwie.
Młodzież z Lubiąża, która na etapie konkursu błysnęła oryginalnym pomysłem w postaci filmu o życiu codziennym w historycznej osadzie będzie zapewne rozwijać tę rolę, a chłopcy oprócz tego zaprezentują się jako młodzi wojownicy, strzegący swojej osady  przed sąsiadami. Podczas naszego studialnego wyjazdu były jeszcze dwa inne, ważne wydarzenia. Nocowaliśmy w Nowej Słupi – miejscowości bardzo ważnej dla świętokrzyskich archeologów. Położona u podnóża Łysicy ( najwyższe wzniesienie pasma Łysogór) w czasach starożytnych stanowiła centrum tutejszego hutnictwa żelaza. Pamiętajmy, że przez 2 wieki dymiło w tych okolicach ok. 700 tys. glinianych pieców o jednorazowej konstrukcji, a więc mówimy o potężnym ośrodku. Dla porównania w Tarchalicach odkryto ok. 100 podobnych pieców. Jest też w Nowej Słupi coś jeszcze, co budzi naszą zazdrość , czyli muzeum starożytnej metalurgii żelaza.

W niewielkim obiekcie wybudowanym w latach sześćdziesiątych prezentowane są znaleziska archeologiczne, można tez obejrzeć zasymulowane stanowisko archeologiczne ze śladami licznych piecowisk, a także zapoznać się ogromną ilością informacji w postaci tablic, plansz i modeli przestrzennych. Coś takiego powinno powstać również w Tarchalicach, tym bardziej ,że są ku temu bardzo dobre warunki lokalowe i deklaracja współpracy z Muzeum Archeologicznym we Wrocławiu. Rozpoczęte przez władze gminy Wołów prace remontowo-adaptacyjne dużego budynku we wsi powinny w przyszłym roku doprowadzić do utworzenia tu co najmniej Izby Muzealnej.

więcej infomacji:

http://dymarki.ewolow.pl/

Przygotował: Artur Kosmalski

PnWtŚrCzPtSo
 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31


fb g__
t logo_1



logotypKSOW



min_rol_logo

arimr_logo2


mads_baner2

logo_roben


dzialajlokalniepoziom2

ekomuzea_baner_logo




Projekt i realizacja: Studio Avatar - strony www Legnica