menu strony
| www.klodzko.pl | www.bip.gov.pl | >> wersja A | A | KONTRAST |  
Menu podręczne

  • Strona Główna
  • Statystyki BIP


  • PRAWO LOKALNE
  • Statut Miasta
  • Podatki i opłaty
  • Plany zagospo.
    ___przestrzennego
  • Skargi i wnioski
  • Strategia rozwoju
  • Strategia
    ___mieszkalnictwa
  • Program
    ___rozwoju oświaty
  • Prowadzone archiwa
  • Kontrole zewnętrzne
  • Zarządzenia Burmistrza
  • Ochrona Środowiska
  • Cmentarze Komunalne
  • Utrzymanie czystości
    __ i porządku w gminie

  • URZĄD
  • Kontakt
  • Godziny pracy UMK
  • Ważne telefony
  • Wykaz kont UMK
  • Nabór na wolne
    __ stanowiska_konkursy
  • Burmistrz
  • Organizacja Urzędu
  • Jednostki organiza.
  • Oświad. majątkowe
  • Sprawo. Burmistrza
  • Przyjmowanie stron
  • Otwarte konkursy
    __ ofert

  • RADA MIEJSKA W KŁODZKU
  • Rada Miejska
  • Kontakt z Radnym
  • Przewodniczący Rady
  • Dyżury radnych Rady
    __ Miejskiej w Kłodzku
  • Komisje Rady Miejskiej
  • Uchwały
  • Protokoły z sesji R. M.
  • Proponowany
    __ porządek obrad
    __ sesji R.M.

  • GOSPODARKA
  • Majątek Gminy
  • Związki zawodowe UMK
  • Budżet i sprawozdania
  • Spółki Prawa Handlow.
  • Organizacje
    ___ pozarządowe
  • Ogłoszenia
    ___i komunikaty
  • Oferty inwestycyjne
  • Gminne Programy
  • Integracja
    __ z Unią Europejską
  • Koncesja na roboty
    ___budowlane lub usługi

  • Szukaj



    PRZETARGI
  • Nieruchomości
  • Przetarg na najem
  • Zamówienia Publiczne

  • WYBORY
  • Wybory Prezydenta RP
  • Wybory samorządowe
  • Referendum
    ___ogólnokrajowe
  • Wybory uzupełniające
    ___do Rady Miejskiej
  • Wybory do Sejmu
    ___i Senatu
    ___Rzeczypospolitej
    ___Polskiej

  • P r o t o k ó ł nr XXXV/05




    P r o t o k ó ł nr XXXV/05
    z XXXV nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Kłodzku, która odbyła się
    w dniu 14 kwietnia 2005r.
    w Sali Złotej Muzeum Ziemi Kłodzkiej.

    Uroczysta nadzwyczajna sesja rozpoczęła się o godz. 1900.

    Otwarcia sesji dokonał Przewodniczący Rady Miejskiej w Kłodzku Pan Krzysztof Oktawiec mówiąc: “Otwieram XXXV nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej w Kłodzku”.

    Następnie Przewodniczący powitał Panie i Panów Radnych, przybyłych księży, mieszkańców Kłodzka oraz chór Concerto Glacensis.

    W sesji wzięło udział 18 radnych.

    Nieobecni: Pani Celina Włodarczyk, Pan Krzysztof Kubit, Pan Łukasz Walter.

    Przewodniczący Rady Pan Krzysztof Oktawiec poinformował, iż dzisiejsza nadzwyczajna sesja poświęcona jest osobie Papieża Jana Pawła II. Przygotował na tę okazję krótkie wystąpienie przypominające obecność Jana Pawła II w kraju i na świecie, jego miłość do człowieka i wielką mądrość.

    Za życia, wszędzie gdzie się pojawił, gromadził tłumy. I dla tych ludzi, dla milionów, do których dotarł osobiście lub za pośrednictwem mediów, stał się kimś bliskim. Domownikiem, autorytetem, kimś kto niesie nadzieję. A tej nadziei najbardziej łaknęli biedni, dyskryminowani, upośledzeni, pozbawieni pracy i szans na godziwe życie. Do nich nie docierali możni tego świata. Nie mieli na to czasu ani ochoty.

    Polski Papież w niepowtarzalnym stylu pochylał się nad jednostką, nad poszczególnymi ludźmi. Stawał w obronie ich godności. W czasach obojętności na losy zwykłych ludzi stał się ich rzecznikiem. Był w tej misji autentyczny i wiarygodny.

    Papież z Polski w szczególny sposób admirowany był przez rodaków. I Polacy mieli wiele powodów do dumy. Jeden z wielkich moralnych liderów świata był z Polski. Jego charyzma i autorytet ogrzewały po części każdego z nas. Przez 26 lat pontyfikatu wielokrotnie podkreślano, jak bardzo Polacy są dumni ze swojego papieża. Nigdy natomiast nie pytano czy Jan Paweł II może być dumny z Polski i Polaków. Nie sądzę, by miał ku temu zbyt wiele powodów. Niestety, nie sprostano jego oczekiwaniom i apelom. Gdy dziś jeszcze raz słucha się wystąpienia Papieża do polskich parlamentarzystów w 1999r. widać, że świat polityki w ogóle nie przejął się tymi słowami. Wręcz odwrotnie, dziś sytuacja jest znacznie gorsza niż wówczas. Te krytyczne oceny nie dotyczą tylko polityków. Bo cóż z papieskimi apelami zrobił rodzimy biznes? Czy wzrosła solidarność kapitału z ludźmi pracy? Jaki los spotkał dwie najważniejsze idee pontyfikatu? Miłosierdzie i przebaczenie? Ostatnie miesiące i temperatura wydarzeń w kraju była wręcz zaprzeczeniem przestrzegania tych zasad w życiu społecznym. (Jerzy Domański).

    Na spotkaniu w Gliwicach w czerwcu 1999 roku papież nawoływał “Chrystus uczy nas, że ponad poziomem dóbr, które można i trzeba dzielić wedle miar sprawiedliwości – człowiek jest powołany do miłości, która jest większa od wszystkich dóbr przemijających. Ona jedna nie przemija. Miłość nie przemija. Ona jest miarą życia wiecznego”.

    Dla większości Polaków śmierć Papieża to nie tylko zamknięcie jakiegoś rozdziału, lecz także otwarcie czeluści niewiadomej. Nie wiadomo, czy po śmierci Papieża świat będzie lepszy, czy gorszy. Raczej gorszy. Nie wiadomo, jaka będzie Polska, co się z nami stanie. Nie wiadomo, czy tę społeczność będzie w stanie ktoś poprowadzić. Odejście Jana Pawła II jest wielkim znakiem zapytania. Najważniejsze co papież nam dał to nadzieja na inne, bardziej godne życie i zachęta do walki o wartości.

    Jednak ta walka stała się w naszym polskim wydaniu często walką przeciw komuś a nie o coś. Powoływanie się na naukę papieską stosowane jest często instrumentalnie, niekiedy obrażając osobę jej autora. Ugrzęźliśmy w potępieńczych swarach, zapomnieliśmy o najbiedniejszych, o najbardziej potrzebujących. A już w encyklice z 1981 roku papież zauważał “Obowiązek świadczeń na korzyść bezrobotnych, czyli obowiązek wypłacania odpowiednich zasiłków niezbędnych dla utrzymania nie zatrudnionych pracowników oraz ich rodzin, jest powinnością wynikającą z najbardziej podstawowej zasady porządku moralnego w tej dziedzinie – to znaczy z zasady powszechnego używania dóbr albo inaczej i po prostu: z prawa do życia i utrzymania”.

    Najbliższe miesiące pokażą, co tak naprawdę wynieśliśmy z nauczania papieskiego, jak potrafimy być Polakami bez niego. Bo to on właśnie często musiał być Polakiem za nas. Jako superarbiter mówił nam co dla Polski dobre, a co nie. Niestety większość Polaków nie zna treści encyklik Jana Pawła II, a co za tym idzie nie stosuje się do przesłań w nich zawartych. Polacy bardziej pragnęli papieża słyszeć niż słuchać. A porywał on tłumy ponieważ mówił językiem prostym, czytelnym. Wręcz surowym w swojej wymowie ale jednocześnie ciepłym prawie ojcowskim. Jego wypowiedzi nie zawierały niczego nowego, czego świat już by nie znał lub nie słyszał. Prawdy o miłości, pokoju, wybaczaniu, współczuciu są wartościami uniwersalnymi, pojawiającymi się w wielu religiach i głoszonymi od lat przez filozofów, kapłanów i autorytety. Ale ta energia i wytrwałość w przekazywaniu prawd oczywistych wyróżniała Papieża od innych. Cierpliwie powtarzał, apelował,

    Postać Jana Pawła II to wymiar większy niż wymiar powszechnego Kościoła. To jest wymiar epoki. On chciał nam coś przekazać. To było dostrzeżenie bardzo destruktywnych konsekwencji komercji, konsumpcyjnego stosunku do życia i hedonizmu. Papież dostrzegał te zagrożenia i mówił o nich. Ale na ile trafiały one do ludzi? W Polsce trudno nie oprzeć się wrażeniu, że jego nauki pozostały jednak bez echa. Polacy grzeszyli, grzeszą i będą grzeszyć. A już w 1979 roku podczas spotkania w Częstochowie Papież mówił “trzeba chronić człowieka przed grzechami rozwiązłości i nietrzeźwości, bo niosą one ze sobą poniżenie jego godności ludzkiej, a w skali społecznej zawierają nieobliczalne następstwa. Trzeba wciąż czuwać, wciąż budzić ludzkie sumienia, wciąż przestrzegać przed naruszaniem prawa moralnego, wciąż porywać do realizacji przykazania miłości; łatwo bowiem zakorzenia się w ludzkich sercach wewnętrzna znieczulica”. Ale Polacy umiłowali tego, kto przemycił do ich własnych sumień wiarę, że wspólnota daje głębszy oddech, że pozwala przestać indywidualnie borykać się z odpowiedzią na pytanie, jaki jest sens ludzkiej egzystencji.

    To co się obecnie dzieje po śmierci papieża, mogłoby sprawić wrażenie, że w Polsce jest przebogaty kapitał społeczny. Że potrafimy wspólnie działać, szanować się, skrzyknąć przez Internet, spontanicznie włączyć się w różnego rodzaju akcje. To wybuch serc taki jak w latach 1980 – 1981. Ale jest pytanie czy ciąg dalszy będzie taki jak po 1981r. Obawiam się, że niestety taki sam, czyli kiepski. Patrząc dziś na nasz kraj, można odnieść wrażenie, że jest tu przepotężny kapitał społeczny. Że ludzie potrafią sobie wzajemnie zaufać i to w zgromadzeniach liczących setki tysięcy ludzi. Że są w stanie wspólnie działać. Innymi słowy, że Polska to kraj bezinteresownych wolontariuszy, z gorącymi sercami, ufnych wobec siebie. A jest dokładnie odwrotnie. Kapitał społeczny w Polsce lokuje nas na ostatnim miejscu w Europie, a także na jednym z ostatnich na świecie.

    Polacy będą przyglądać się poczynaniom tych, którzy mają organizować ich zbiorowe życie przez filtr postaw Papieża. I mimo tego, że najgłośniej swoją miłość do papieża będą ogłaszać najwięksi awanturnicy to Polacy, a zwłaszcza młodzi potrafią intuicyjnie wyczuć co jest autentyczne wojtyłowe, a co pachnie próbą zawłaszczenia. Bo to młodzi są najbardziej na nauki papieża otwarci. Najszybciej przestają stawiać pieniądze na pierwszym miejscu, choć mają najwięcej potrzeb. Poszukiwanie głębszego sensu życia, pozakomercyjnego jest coraz powszechniejsze. Młode pokolenie, zwane czasami pokoleniem Jana Pawła II, będzie się tego trzymać. I będzie coraz bardziej krytyczne wobec tych którzy mówią: my wam urządzimy życie. (prof. Janusz Czapiński)

    Papież wzywał też księży do innych postaw. Przypominał, że w nowych warunkach zagrożeniem dla religii jest materializm, że potrzebna jest inna postawa, by oddziaływać na wiernych. W Płocku 7 czerwca 1991 roku powiedział ...nigdy nie zapominajmy o tym drodzy bracia i siostry, że pieniądz, bogactwo i różne wygody tego świata przemijają, a zatem nie mogą być naszym celem ostatecznym. Osoba ludzka jest ważniejsza niż rzecz, a dusza jest ważniejsza niż ciało, toteż nigdy i nikomu nie wolno dążyć do dóbr materialnych z pogwałceniem prawa moralnego, z pogwałceniem prawa drugiego człowieka”

    Podczas wizyty w sejmie przypomniał, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w zakamuflowany bądź jawny totalitaryzm. Że niebezpieczny jest relatywizm, ponieważ gdy się go przyjmie, to w razie zmiany większości rzekomo zmienia się i prawda. Papież był atakowany za krytykę nieskrępowanego kapitalizmu, gdy mówił, że dziki kapitalizm stwarza warunki, które pozwalają krzewić się komunizmowi, w których komunizm staje się nadzieją na lepsze ułożenie spraw doczesnych. Wiele razy w swojej nauce podkreślał, że katolik nie ma prawa rezygnować ze sprawiedliwości społecznej. Jednocześnie w nauce Papieża są bardzo silne elementy obowiązku uczestnictwa w życiu publicznym. Mówił o powołaniu świeckich osób, o tym że nikt nie może być poza polityką. Bo wprawdzie pojedynczy człowiek swym udziałem nie odmieni wszystkiego, ale jest jakąś kroplą drążącą skałę. W Ełku w roku 1999 nasi rodacy usłyszeli “nie zatwardzajmy serc, gdy słyszymy krzyk biednych. Starajmy się usłyszeć to wołanie. Starajmy się tak postępować i tak żyć, by nikomu w naszej ojczyźnie nie brakło dachu nad głową i chleba na stole, by nikt nie czuł się samotny, pozostawiony bez opieki.

    Jan Paweł II – papież pojednania. Odwiedza synagogę i meczet. Przeprasza za inkwizycję, całkowicie rehabilituje Galileusza, wobec Żydów wyraża żal za dawny antysemityzm ludzi kościoła, wobec prawosławnych i muzułmanów za dawne krzywdy. Wyprzedza epokę – katolicy doczekują się przeprosin od niewielu. Pogromca komunizmu staje się krytykiem ekonomii zysku “Nie do przyjęcia jest twierdzenie, jakoby po klęsce socjalizmu realnego kapitalizm pozostał jedynym modelem organizacji gospodarczej – pisze w 1991 roku w encyklice Centessimus annus”. Broni jednak własności prywatnej i wolności konkurencji. Stając się apostołem Trzeciego Świata, zostaje apostołem ubogich, tematyka socjalna będzie nieodzowną częścią jego nauczania. Prezydentowi Francji przypomni w 1995 roku, że w czasie kampanii obiecywał usunięcie dysproporcji społecznych, ukraińskiej młodzieży powie w 2001 roku, by nie ulegała pokusie korupcji, świat uczula na los biednych: “Ubodzy cierpią dziś nie tylko z powodu braku dóbr materialnych, ale także z braku wiedzy i umiejętności” – pisze.

    Nie proponuje żadnego konkretnego ustroju. Argumentuje, że wszędzie rozwiązania powinny być dostosowane do miejscowych warunków. Często mówi o budowie cywilizacji miłości lub cywilizacji życia. Nauka Jana Pawła II przepełniona jest głębokim humanizmem.

    Cywilizację życia przeciwstawia cywilizacji śmierci. Jego zdecydowana postawa przeciwko aborcji sprowadza nań gromy ze strony lewicowych środowisk na Zachodzie, które przypominają mu łatę starego i konserwatywnego papieża. Ale prawica też nie zawsze bije mu brawa – często ma mu za złe, że mówi lewicującym językiem, potępia antysemityzm i krytycznie wypowiada się o karze śmierci.

    W istocie Jan Paweł II nie dopasowuje swoich poglądów. Jest Papieżem środka, krytykowanym w samym kościele zarówno przez ultraliberalnych teologów reformatorów, jak i przez konserwatystów niechętnych wobec posoborowych reform.

    Prawdziwa siła popierająca Jana Pawła II w jego służbie to nie teologowie, ale prości wierni. Nawet tam gdzie prasa i elity są mu niechętne, gromadzi tłumy. Bo jest dla nich papieżem nadziei.

    Po wystąpieniu Pana Przewodniczącego głos zabrał ksiądz Stanisław Czachor.

    W kilku słowach ksiądz Stanisław wyraził jaką wielką miłością otaczał nas wszystkich Jan Paweł II, jak był dal nas wyznacznikiem, drogowskazem i autorytetem. Teraz nie jest obecny tu na ziemi, jednak wszyscy powinni wierzyć w to, że odszedł do lepszej rzeczywistości. należy zatem pamiętać o modlitwie za Papieża – o którą prosił w swoim testamencie.

    Najważniejsza w ostatnich latach dla papieża była idea miłosierdzia, przekonanie że nie można być szczęśliwym jeżeli chociaż jeden człowiek jest nieszczęśliwy. Należy zatem kontynuować skupienie papieża jego miłość i zrozumienie dla świata.

    Następnie program liryczno - artystyczny zaprezentował kłodzki chór Concerto Glacensis.

    Po wysłuchaniu programu artystycznego ojciec franciszkanin wraz z zebranymi odmówił modlitwę ojcze nasz... oraz wieczne odpoczywanie....

    Przewodniczący podziękował serdecznie wszystkim przybyłym za udział w uroczystej sesji Rady Miejskiej, zakończył ją mówiąc: “Zamykam XXXV nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej w Kłodzku”.

    Zakończenie sesji nastąpiło o godz. 1950.

    Czas trwania sesji 50 minut.

    Protokół sporządziła: Barbara Zajączkowska

     

    Przewodniczący Rady Miejskiej w Kłodzku
    Krzysztof Oktawiec

     






    Opracował/a:

    Zatwierdził/a:

    Zamieścił/a:

    Zmiany treści:
    Na serwerze nie ma pliku archiwalnego569

    Prawa autorskie © BIP UM Klodzko Wszystkie prawa zastrzeżone.

    Data publikacji: 2005-04-18 08:21:08
    Aktualizacja: 2007-12-22 21:52:18
    Odslon: 317

    [ Wróć ]

    Opracowanie skryptu CI Pulsar Dariusz Iwanczyk

     · Strona Główna    ·  Administracja  · 
     
    Obsługa techniczna Centrum Internetu PULSAR